2018

Pisarz na kozetce, czyli “Historia przemocy” Édouarda Louisa

Edouard Louis - Historia przemocy - recenzja

Podob­no we Fran­cji całe śro­do­wi­sko gejow­skie czy­ta auto­bio­gra­ficz­ną książ­kę Louisa o tym, jak pisarz padł ofia­rą gwał­tu i nie­uda­ne­go mor­der­stwa na tle sek­su­al­nym. Pol­ska pre­mie­ra nastą­pi­ła — jak na nasze warun­ki — bły­ska­wicz­nie. I bar­dzo dobrze. Histo­ria prze­mo­cy Édo­uar­da Louisa

Jak daliśmy się wrobić w pracoholizm, czyli “Urobieni” Marka Szymaniaka

Marek Szymaniak "Urobieni" - recenzja

Szy­ma­niak w książ­ce Uro­bie­ni. Repor­ta­że o pra­cy poka­zu­je dzi­ki kapi­ta­lizm po 1989 roku, ale przede wszyst­kim pró­bu­je odpo­wie­dzieć na pyta­nie — dla­cze­go poszli­śmy dro­gą neo­li­be­ra­li­zmu w naj­bar­dziej bez­względ­nej, amerykańsko-brytyjskiej posta­ci? Książ­ka Uro­bie­ni uka­za­ła się mie­siąc temu, na sam począ­tek waka­cji. I

Parenting zwyczajny, czyli “Macierzyństwo non-fiction” Joanny Woźniczko-Czeczott

“Macierzyństwo non-fiction” Joanny Woźniczko-Czeczott

Wyda­na po raz pierw­szy w 2012 roku książ­ka Macie­rzyń­stwo non-fiction musia­ła cie­szyć się ogrom­nym zain­te­re­so­wa­niem, sko­ro Czar­ne wła­śnie wypusz­cza dru­gą edy­cję. To naj­lep­szy dowód na to, że rodzi­ciel­stwo nie wyglą­da tak jak w kolo­ro­wych maga­zy­nach z uśmiech­nię­ty­mi boba­sa­mi. Bo nie

Zapiski z podróży, czyli “Dziennik 1957–1966” Sándora Máraiego

Marai Dziennik 1957-1966 recenzja M

Trze­ci tom Dzien­ni­ka Sán­do­ra Mára­ie­go zawie­ra sze­ro­ki wybór zapi­sków z lat 1957–1966, czy­li nie­zbyt dobre­go okre­su w jego twór­czo­ści, ale chy­ba tro­chę lep­sze­go w życio­ry­sie. Mistrz coraz lepiej odnaj­du­je się na emi­gra­cji, choć wciąż narze­ka. Pierw­szy i dru­gi tom Dzien­ni­ka Máraiego

Siksa umie lepiej, czyli “Kordian” według Jakuba Skrzywanka

Kordian Teatr Polski w Poznaniu

Kor­dian w Teatrze Pol­skim w Pozna­niu pro­wo­ku­je i na pew­no nie spodo­ba się wszyst­kim. Jest pocię­ty, pasti­szo­wy, z dopi­sa­ny­mi par­tia­mi, momen­ta­mi publi­cy­stycz­ny, a jed­no­cze­śnie iro­nicz­ny i dys­kur­syw­ny. Może to naj­lep­szy spo­sób na dra­mat roman­tycz­ny w cza­sach Netflixa.

Jeszcze raz sąsiedzi, czyli “Młyny boże” Jacka Leociaka

Jacek Leociak Młyny boże recenzja

Nie­wiel­ka obję­to­ścio­wo książ­ka Mły­ny boże Jac­ka Leocia­ka to lek­tu­ra wyjąt­ko­wo nie­przy­jem­na, bo doty­ka­ją­ca naj­bar­dziej bole­snych doświad­czeń — ambi­wa­lent­nej posta­wy Kościo­ła wobec Zagła­dy. Leociak poka­zu­je, że jest cze­go się wsty­dzić. W skró­cie: prof. Leociak od pra­wie 40 lat zaj­mu­je się narracjami

Rozmowy z kanonu, czyli “Ocaleni z XX wieku” Mikołaja Grynberga

grynberg ocaleni z xx wieku recenzja ksiazki

Debiu­tanc­ka książ­ka Grynberga-reportera z 2012 r. zosta­ła wyda­na ponow­nie przez Wydaw­nic­two Czar­ne w mar­cu bie­żą­ce­go roku razem z Oskar­żam Auschwitz i Księ­gą Wyj­ścia w ujed­no­li­co­nej sza­cie gra­ficz­nej. I chy­ba trud­no o bar­dziej aktu­al­ną pro­po­zy­cję wydaw­ni­czą od tych trzech tomów rozmów.

Męska sprawa, czyli “Nasz chłopak” Daniela Magariela

magariel nasz chlopak recenzja

Zno­wu lite­ra­tu­ra ame­ry­kań­ska, zno­wu waria­cja na temat powie­ści dro­gi, nie­we­so­ła, jak fil­my z Sun­dan­ce. Daniel Maga­riel w debiu­tanc­kiej powie­ści Nasz chło­pak zaska­ku­je for­mą — bar­dzo skon­den­so­wa­ną, mini­ma­li­stycz­ną, suro­wą. I dzię­ki temu wygry­wa. Powieść Maga­rie­la od pierw­szych stron pora­ża bru­tal­ną szczerością.