reportaż

Szukając Jante, czyli “Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz” Filipa Springera

Springer - Dwunaste

Jan­te to kra­ina wyobra­żo­na, prze­strzeń kul­to­wej duń­skiej powie­ści i rewers hyg­ge. Szu­ka­nie Jan­te to pró­ba nama­ca­nia ska­zy na ide­al­nym obraz­ku duń­skiej idyl­li spo­łecz­nej. Jest w tym i kom­pleks pol­ski, i fascy­nu­ją­ca histo­ria. Deka­dę temu sza­lo­ną popu­lar­no­ścią cie­szy­ły się szwedz­kie i

Kobiety Mansona, czyli “Ludzkie potwory” Nikki Meredith

ludzkie potwory

Książ­ka Nik­ki Mere­dith to tro­chę repor­taż o mor­der­czy­niach z Rodzi­ny Man­so­na, a tro­chę esej o natu­rze zła. Poszat­ko­wa­na kon­struk­cja Ludz­kich potwo­rów opie­ra się na takiej wła­śnie logi­ce — raz repor­taż, raz esej. Po kil­ka stron. Wła­ści­wie ta frag­men­ta­rycz­na kom­po­zy­cja jest największym

Wymazywanie i ewangelizacja, czyli “27 śmierci Toby’ego Obeda” Joanny Gierak-Onoszko

27 śmierci Toby’ego Obeda

Repor­taż Joan­ny Gierak-Onoszko o przy­mu­so­wej ewan­ge­li­za­cji rdzen­nych miesz­kań­ców Kana­dy uka­zał się chwi­lę po fil­mie Tyl­ko nie mów niko­mu. Wspól­ny mia­now­nik to mole­sto­wa­nie sek­su­al­ne dzie­ci i sys­te­mo­we ukry­wa­nie pedo­fi­lii przez kler. Cho­ciaż nie to jest nad­rzęd­nym tema­tem repor­ta­żu 27 śmier­ci Toby’ego Obeda.

Z Biblią przez Zachodni Brzeg, czyli “Wnuki Jozuego” Pawła Smoleńskiego

Smoleński - Wnuki Jozuego

W naj­now­szym repor­ta­żu Paweł Smo­leń­ski wra­ca do tema­ty­ki kon­flik­tu palestyńsko-izraelskiego. Tym razem jest to podróż po Judei i Sama­rii — rze­czy­wi­stych i tych z prze­ka­zów sta­ro­te­sta­men­to­wych. Paweł Smo­leń­ski jest wytraw­nym znaw­cą tema­ty­ki bli­skow­schod­niej, co gwa­ran­tu­je czy­tel­ni­ko­wi rze­tel­ność repor­ter­skiej robo­ty i

Najntis z Wyborczej, czyli “Niepowtarzalny urok likwidacji” Lipińskiego i Matysa

Niepowtarzalny urok likwidacji

  Naj­now­szy zbio­rek repor­ta­ży z Czar­ne­go wypeł­ni­ły w cało­ści tek­sty dwóch dzien­ni­ka­rzy, Pio­tra Lipiń­skie­go i Micha­ła Maty­sa, dru­ko­wa­ne w “Gaze­cie Wybor­czej” w latach 90. Zebra­ne w całość, two­rzą coś w rodza­ju szki­cu do por­tre­tu epo­ki przej­ścio­wej. Wła­śnie naj­bar­dziej wyra­zi­stym wrażeniem