Lwów noir, czyli “Ekspres do Galicji” Bohdana Kołomijczuka
Właściwie nie tylko Lwów, ale też Wenecja, Baden, Berno i pociąg mknący przez całą Austrię aż na wschodnie jej rubieże, do Lembergu (Lwowa). Bo ciągle trwa belle epoque. A widzę to tak: ukraiński pisarz tworzy jeszcze przed rosyjską inwazją z