Czarne

Depesze z wojny w Syrii, czyli „Tamtego ranka, kiedy po nas przyszli” Janine di Giovanni

tamtego ranka kiedy po nas przyszli okladka

  Jest wie­le spo­so­bów na to, żeby wyprzeć z sie­bie świa­do­mość, że wła­śnie teraz na Bli­skim Wscho­dzie roz­gry­wa się jed­na z naj­więk­szych tra­ge­dii, do jakich kie­dy­kol­wiek dopro­wa­dzi­li ludzie. Moż­na nie czy­tać wia­do­mo­ści, moż­na tłu­ma­czyć sobie, że to jest dale­ko i

Strange fruit, czyli „Lady Day śpiewa bluesa” Billie Holiday i Williama Dufty’ego

Strange fruit, czyli „Lady Day śpiewa bluesa” Billie Holiday i Williama Dufty’ego

Southern tre­es bear a stran­ge fru­it, Blo­od on the leaves and blo­od at the root  W koń­cu moż­na prze­czy­tać po pol­sku legen­dar­ną auto­bio­gra­fię Lady Day. A wła­ści­wie czę­ścio­wo spre­pa­ro­wa­ną auto­bio­gra­fię, w koń­cu tak napraw­dę jej auto­rem jest Wil­liam Dufty, któ­ry wysłu­chał cierpliwie

Jak zniknąć zupełnie, czyli „Miedzianka. Historia znikania” Filipa Springera

miedzianka okladka

Gdy opo­wia­da­łem na tar­gach poznań­skich o piwie w lite­ra­tu­rze pol­skiej i cze­skiej, zasta­na­wia­łem się, jaki bro­war miał naj­więk­sze szan­se na to, żeby dorów­nać tym wszyst­kim legen­dar­nym pil­zne­rom od Hra­ba­la i boc­kom Toma­sza Man­na. O piwie droz­dow­skim Żerom­ski pisał, że smakowało

Jak rozmawiać ze zmarłymi przez radio, czyli „Uprawa roślin południowych metodą Miczurina” Weroniki Murek

Jak rozmawiać ze zmarłymi przez radio, czyli „Uprawa roślin południowych metodą Miczurina” Weroniki Murek

Kosmo­nau­ta Pącz­ko pole­cił w kosmos, bo miał dwie dusze, a tym samym – więk­sze szan­se na prze­trwa­nie. Świad­czy­ły o tym jego wło­sy, ukła­da­ją­ce się w dwa kogu­ty. Pol­ski pro­gram kosmicz­ny oka­zał się nie­zwy­kle uda­ny, bo na mapie kosmo­su wycię­tej z

Mieszkanie – pierwsza potrzeba czy luksus, czyli „13 pięter” Filipa Springera

13 pięter

Budow­nic­two spo­łecz­ne nie cie­szy­ło się hoj­nym wspar­ciem ani jed­ne­go resor­tu spra­wu­ją­ce­go wła­dzę w Pol­sce po 1989 roku. Dużo łatwiej i wygod­niej było posta­wić na narrację-samograj, gło­szą­cą że kup­no miesz­ka­nia na kre­dyt to dro­ga do doro­sło­ści (dla klien­ta) i do pełnej

Ile kosztuje uratowanie świata, czyli „Czarnobylska modlitwa” Swietłany Aleksijewicz

Swietłana Aleksijewicz Czarnobylska modlitwa okładka

Nie­czę­sto zda­rza się, że lite­rac­ki repor­taż jest tak przy­gnę­bia­ją­cy, jak Czar­no­byl­ska modli­twa Swie­tła­ny Alek­si­je­wicz. Tak zwa­ni Likwi­da­to­rzy, czy­li ludzie wal­czą­cy ze skut­ka­mi wybu­chu elek­trow­ni ato­mo­wej w Czar­no­by­lu, zapła­ci­li ogrom­ną cenę za ura­to­wa­nie Wschod­niej Euro­py (a być może nie tyl­ko Wschodniej)