O niewierze, ale w sumie to o wierze — “Poza królestwo” Yaa Gyasi

Druga powieść afroamerykańskiej pisarki, znowu o tożsamości imigrantów, ale też o uzależnieniu od opiatów i o poszukiwaniu Boga przez osobę niewierzącą.
Recenzje książek dobrych, złych i brzydkich. Bez zdjęć z latte przy kominku i bez śmiesznych kotków. Sautée z solą i pieprzem.
Druga powieść afroamerykańskiej pisarki, znowu o tożsamości imigrantów, ale też o uzależnieniu od opiatów i o poszukiwaniu Boga przez osobę niewierzącą.
Tym razem dwie książki, jedna grubaśna, a druga bardzo chudziutka. Trieste Centrale to niby tylko suplement, za to bardzo stylowo wydany, z ładnymi ilustracjami. A Ostatnia podróż Winterberga jest powieścią bardzo uroczą.
Mistrzostwo formy i języka, bardzo intensywna, niemal fizycznie osaczająca proza, dużo intelektualnej przyjemności płynącej z odświeżania klasycznych historii i konwencji. Opowiadania Angeli Carter to pozycja mocna i ważna.
Mój drugi po Mieście i mieście kontakt z sajfajem Chiny Miéville’a był doświadczeniem radosnym, bo źródłem przyjemności był przede wszystkim język. A właściwie Język, bo chodzi o kod, jakim bohaterowie porozumiewają się z Obcymi.
Krótka powieść o miłości i książkach. W standardowym stylu nowej prozy realistycznej, bez stylistycznych ozdobników ani bogatego języka, za to dość wiarygodna i zapraszająca do kilku refleksji.
Nie spodziewałem się tego. Niby opowiadania, niby powieść, właściwie nie wiadomo co. O nieistniejącym miasteczku z Łotwy, czy raczej o sumie wszystkich dziur z Łotwy i nie tylko z niej. I śmiałem się do rozpuku, i wzruszałem.
Niedługa książeczka napisana częściowo w formie scenariusza filmowego, ale w elegancki, dygresyjny sposób, bardziej postmodernistyczny niż romantyczny. Dużo śmiechu, cheap thrills i ważny temat sprzedany jakby mimochodem.
Książka z zupełnie nie mojej bańki. Przeczytałem, bo została mi polecona, żeby odtruć się po tych wszystkich smutnych książkach o zbrodniach przeciwko ludzkości i nudnej, współczesnej prozie o prawdziwym życiu.
Tytuł największej powieści Davida Fostera Wallace’a pochodzi z Hamleta, ze sceny cmentarnej. Hamlet zasadniczo bardzo dużo gada, a w uczonych książkach znajduje tylko słowa, słowa, słowa. No i z Niewyczerpanym żartem też tak jest.
Trzy krótkie formy literackie w jednym tomiku. Po tegorocznym Noblu “Bliscy” razem z wydanymi kilka miesięcy wcześniej “Latami” Annie Ernaux to pozycja obowiązkowa.