Kwaśne wino i leczo z puszki, czyli “Szajka” Lajosa Grendela

Znowu literatura pogranicza, tym razem Górne Węgry, czyli teraz Słowacja, ale kiedyś Węgry. Szajka to powieść o moralności mimikry.
Recenzje książek dobrych, złych i brzydkich. Bez zdjęć z latte przy kominku i bez śmiesznych kotków. Sautée z solą i pieprzem.
Znowu literatura pogranicza, tym razem Górne Węgry, czyli teraz Słowacja, ale kiedyś Węgry. Szajka to powieść o moralności mimikry.
Po Dzienniku, Dziele Garrenów, Żarze i jeszcze paru wielkich powieściach zbiór opowiadań Máraiego jest jak składak z B‑sidesami. Ale to bardzo dobre drugie strony singli.
Ostatni tom Dziennika Sándora Máraiego obejmuje zapiski z ostatnich trzynastu lat przed śmiercią. Chociaż z roku 1989 to tylko dwie linijki. Duża część tekstu, poczynając od nieszczęśliwego upadku Loli (żony pisarza), stanowi pożegnanie ze światem i życiem. Jest to pożegnanie
Wydany ostatnio po polsku wybór felietonów Máraiego z lat 1936–1943 jest lekturą ważną, bo niepokojąco aktualną. Przedwojenne przestrogi dla Europy to nadal świeże, mimo dystansu czasowego, pytania o europejską tożsamość pośród nacjonalizmów. Przynajmniej kilka spośród zgromadzonych w tomiku tekstów może
Węgierska powieść Gra w cykora sprzed półwiecza to klasyczne love story z lekkim odchyleniem sadomasochistycznym (w sferze emocji, żadnej pornografii) i urokiem starego świata odchodzącego w niepamięć. Miło, ale bez przesady. Chyba nie tylko ja mam problem z książkami określanymi
Niewielka rozmiarowo powieść Rozwód w Budzie Máraiego z 1935 roku to trochę taka wprawka do słynnego Żaru. Wprawka zachwycająca rozmachem, kunsztowną kompozycją i gęstością znaczeń. Podobieństwo pomiędzy Żarem i Rozwodem w Budzie jest dość oczywiste na płaszczyźnie formalnej. W obu
Czwarty tom Dziennika Sándora Máraiego czyta się tak samo jak poprzednie — z przyjemnością, smakując powoli, choć nie zawsze trzeba się z węgierskim mistrzem zgadzać. Tym razem Márai podpadł mi przy okazji niezliczonych kąśliwych uwag o popkulturze. Autor Maruderów ma
Ostatni tom Dzieła Garrenów Sándora Máraiego to zwieńczenie cyklu, symboliczna klamra zamykająca historię węgierskich Buddenbrooków, ale też długi opis nazistowskiego wiecu i przemówienia Hitlera w Berlinie. Niezwykły i bez precedensu w literaturze XX wieku. Cykl powieści o Garrenach czytałem jakieś 5–6
Trzeci tom Dziennika Sándora Máraiego zawiera szeroki wybór zapisków z lat 1957–1966, czyli niezbyt dobrego okresu w jego twórczości, ale chyba trochę lepszego w życiorysie. Mistrz coraz lepiej odnajduje się na emigracji, choć wciąż narzeka. Pierwszy i drugi tom Dziennika Máraiego
Drugi tom Dziennika Máraiego to świadectwo poszukiwania sensu w świecie po katastrofie, najpierw na emigracji we Włoszech, a później w Nowym Jorku. Węgierski Mistrz znajduje lekarstwo na rozpacz, ale przy okazji się radykalizuje. Dla Máraiego katastrofą był całkowity upadek cywilizacji