Dvořák usidlony, czyli “Scherzo capriccioso” Josefa Škvorecký’ego

Powieść biograficzna niby nie należy do gatunków reprezentujących wyżyny epiki, ale Škvorecký najwyraźniej jest cudotwórcą. Jego książka o Dvořáku to majstersztyk.

Recenzje książek dobrych, złych i brzydkich. Bez zdjęć z latte przy kominku i bez śmiesznych kotków. Sautée z solą i pieprzem.

Powieść biograficzna niby nie należy do gatunków reprezentujących wyżyny epiki, ale Škvorecký najwyraźniej jest cudotwórcą. Jego książka o Dvořáku to majstersztyk.

Obszerna powieść Škvorecký’ego jest bliska temu, co uważam za wzorzec literatury. Śmieszy, wzrusza, oburza, wciąga bez reszty. Bez tanich efektów.

Klasyka literatury brukowej i proto-SF w jednym. Krakatit Čapka to rzecz mądra, zabawna i przaśna — wszystko w jednym.

Fałszywy kryminał erotyczno-filozoficzny. Przyznam szczerze, że dawno się tak nie uśmiałem. Historia faceta, który przeprowadza prywatne śledztwo w sprawie śmierci dwunastu nosorożyc w wyniku samozapłonu na wyspie w samym środku Pragi (co robiło dwanaście nosorożyc w Pradze?) jest na tyle

Nareszcie coś, co wessało mnie na tyle, że choć na parę chwil zapomniałem o zamknięciu w ciasnym mieszkaniu w bloku. Škvorecký zabiera nas do Czech w znacznie gorsze czasy, a robi to z takim poczuciem humoru, że ten gorzki świat

Nieduży rozmiarowo zbiorek czeskich opowiadań, ale ze sporą siłą rażenia, bo większość z nich to petarda. Ivana Myšková ma talent do sprzedawania realistycznych historii w lekkich oparach absurdu. Przeczytałem w ostatnim czasie sporo tomików z opowiadaniami i powiem tyle —

Hrabalowskie drobiazgi — eseje, fragmenty poskładane z listów i wywiadów, wspomnienia różne — doczekały się eleganckiej edycji w serii klasycznej Czarnego. Wytrawni hrabalolodzy już to znają, ale to i tak bardzo piękna książeczka. Piękna rupieciarnia już kiedyś się na rynku

Čapek jest jednym z prekursorów SF, a jego antyutopia Fabryka Absolutu z 1922 roku to przewrotne ostrzeżenie przed nadmiarem religijnych uniesień w polityce międzynarodowej. Bardziej aktualne niż kiedykolwiek wcześniej. Punkt wyjścia jest arcygenialny — pewien wynalazca konstruuje maszynę do pozyskiwania

Trzydzieści pięć lat robię w starym papierze i to jest moja love story — początek Zbyt głośnej samotności powinien znaleźć się w każdym zestawieniu najlepszych zdań otwierających książkę. Cały tekst to klasyk absolutny. Proza poetycka z surrealistycznym poematem w bonusie,

Małe wilkołaki należy w pierwszym miesiącu karmić krwią wołu, postępując tak aż do miesiąca szóstego, po czym juchę bydlęcą zastąpić należy gotowanymi otrębami – pisał Jaroslav Hašek, przyszły autor słynnego Szwejka w czasopiśmie „Karikatury” w lipcu 1911 roku. Satyra wyborna,