literatura europejska

Jak napić się kawy w Iwano-Frankiwsku, czyli „Z tego można zrobić kilka opowieści” T. Prochaśki

z tego można zrobić kilka opowieści

We Fran­kiw­sku było wte­dy bar­dzo trud­no o kawę. W ulu­bio­nych kawiar­niach była tyl­ko nie­pa­lo­na zie­lo­na kawa. Dzien­ny przy­dział koń­czył się po pół­go­dzi­nie. (…) W bufe­cie Wydzia­łu Sto­ma­to­lo­gii Insty­tu­tu Medycz­ne­go była kawa dla stu­den­tów i wykła­dow­ców. Kie­dy przy­je­chał Anto­nio Miró z Hisz­pa­nii, razem z Igo­rem zapro­wa­dzi­li­śmy go

Rzeź i melancholia, czyli „Konformista” A. Moravii

moravia konformista

Trze­ba dowieść sobie same­mu i innym ludziom swo­jej nor­mal­no­ści, któ­ra nie była­by nor­mal­no­ścią, gdy­by nie wyma­ga­ła nie­ustan­ne­go pogłę­bia­nia, obja­wia­nia i potwier­dza­nia. Te sło­wa Mar­cel­la, głów­ne­go boha­te­ra Kon­for­mi­sty Alber­ta Mora­vii, naj­le­piej uka­zu­ją prze­słan­ki, jaki­mi kie­ru­ją się zwy­kli, sza­rzy, czę­sto nija­cy ludzie,

Przepis na tyrana, czyli “Podręcznik dla inkwizytorów” Antunesa

podręcznik dla inkwizytorów

Powieść dosko­na­ła? Esen­cja dwu­dzie­sto­wiecz­ne­go moder­ni­zmu wymie­sza­na z tem­pe­ra­men­tem pisa­rzy z krę­gu reali­zmu magicz­ne­go? Książ­ka kon­ty­nu­ują­ca wszyst­ko, co naj­lep­sze u Faulk­ne­ra? Nie wiem, na co się zde­cy­do­wać. Jesz­cze jeden tyran Pod­ręcz­nik dla inkwi­zy­to­rów to powieść roz­li­cza­ją­ca się z okre­sem dyk­ta­tu­ry w Por­tu­ga­lii. Trochę

Apokalipsy nie było, czyli „Uległość” Michela Houellebecqa

houellebecq uległość

Naj­gło­śniej­sza książ­ka tego roku? Na pew­no taka, któ­ra wywo­łu­je naj­wię­cej emo­cji. W Euro­pie spa­ra­li­żo­wa­nej lękiem przed isla­mem, w któ­rej każ­de­go uchodź­cę z ogar­nię­te­go woj­ną domo­wą kra­ju podej­rze­wa się o ter­ro­ryzm, anty­uto­pia o isla­mi­za­cji Fran­cji w 2022 roku musi budzić kon­tro­wer­sje. Czy

Modlitwa w czasach technologii, czyli “Przypadki Lenza Buchmanna” Tavaresa

Przypadki Lenza Buchmanna

Medy­cy­na i woj­na to dwie róż­ne for­my uży­wa­nia pra­wej ręki. Zabi­ja­nie jest pod­nie­ca­ją­ce (bar­dziej niż kobie­ty), a upra­wia­nie poli­ty­ki meto­dą tyra­na (trze­ba wziąć mia­sto za gar­dło i potrzą­snąć nim tro­chę – jak mówi For­tyn­bras w wier­szu z pod­ręcz­ni­ka) jest jakąś