Całkiem wyraziste historie, czyli “Fuga” Lauren Groff

Groff Fuga
Zbiorek opowiadań jednej z ciekawszych współczesnych pisarek amerykańskich. Stylowe, zgrabnie skomponowane, każde z ciekawą postacią kobiecą pokazaną w relacjach z mężczyznami, zwykle niebanalnych.

Siłą opo­wia­dań Lau­ren Groff jest to, że zawie­ra­ją cał­kiem wyra­zi­ste histo­rie, co na plus wyróż­nia je spo­śród sto­sów ksią­żek wypeł­nio­nych przez nar­ra­cje nija­kie. I na każ­de z nich autor­ka mia­ła jakiś pomysł — jed­no jest prze­ty­ka­ne nawią­za­nia­mi do baśni i mitów, w innym akcja prze­ry­wa­na jest rela­cja­mi o epi­de­mii hisz­pan­ki, a tytu­ło­wa Fuga naśla­du­je wia­do­mą for­mę muzycz­ną. To jest w porządku.

Nie wszyst­kie te histo­rie lubię. Na przy­kład porwa­ło mnie opo­wia­da­nie o star­szym pły­wa­ku, wyna­ję­tym przez arcy­bo­ga­tą rodzi­nę jako tre­ne­ra pły­wac­kie­go dla nie­peł­no­spraw­nej (po prze­by­tym polio) cór­ki, z cze­go wywią­zu­je się napraw­dę nie­ba­nal­ny i namięt­ny w sumie romans, ale byłem zała­ma­ny po tym, jaką krzyw­dę mu ta rodzi­na zro­bi­ła, gdy się wyda­ło (nie zno­szę epa­to­wa­nia okru­cień­stwem). Cza­sa­mi też draż­nił mnie nie­po­trzeb­ny, a poja­wia­ją­cy się chy­ba jako nie­chcia­ny efekt ubocz­ny, sentymentalizm.

Ale już plot twist w pierw­szym opo­wia­da­niu ze zbior­ku — rewe­la­cyj­ny. Tekst o dziw­nej przy­jaź­ni z neu­ro­tycz­ną artyst­ką kon­cep­tu­al­ną też cał­kiem nie­zły. I roz­pi­sa­na na kil­ka odda­lo­nych od sie­bie w cza­sie okre­sów histo­ria o nie­speł­nio­nym roman­sie z hiper­bo­ga­tym face­tem, któ­ry po wie­lu latach oka­zu­je się dup­kiem. Nie będę tu nicze­go stresz­czał, pro­szę sobie prze­czy­tać samodzielnie.

Fuga podo­ba­ła mi się bar­dziej niż Flo­ry­da. Ale mniej niż Wyspa kobiet, któ­ra była powie­ścią moc­no zapa­da­ją­cą w pamięć. Fatum i furii jesz­cze nie czy­ta­łem. Tak czy siak, war­to książ­ki tej pani śledzić.

4/6

PS. A tu moja ulu­bio­na fuga, z kla­sy­ki mało zna­ne­go pro­ga. Nie mam CD, więc zamiast tego na fot­ce poka­zu­ję Pań­stwu, jak się spę­dza czas na zwol­nie­niu lekar­skim z drugoklasistką.

Cał­kiem wyra­zi­ste histo­rie, czy­li “Fuga” Lau­ren Groff
Facebooktwitterlinkedintumblrmail
Tagged on: