literatura europejska

Piwosz nienachlany, czyli „Pieśni dziadowskie i legendy” Bohumila Hrabala

Piwosz nienachlany, czyli „Pieśni dziadowskie i legendy” Bohumila Hrabala

Wese­la i sty­py są odpo­wied­nim miej­scem sprzy­ja­ją­cym rodze­niu się ust­nej tra­dy­cji rodzin­nych legend – pisze Bohu­mil Hra­bal w Post­scrip­tum do zbio­ru Pie­śni dzia­dow­skie i legen­dy. Cze­ski pisarz zawsze miał sła­bość do lite­ra­tu­ry jar­marcz­nej, sprze­da­wa­nej od odpu­stu do odpu­stu, a czytanej

Ile kosztuje uratowanie świata, czyli „Czarnobylska modlitwa” Swietłany Aleksijewicz

Swietłana Aleksijewicz Czarnobylska modlitwa okładka

Nie­czę­sto zda­rza się, że lite­rac­ki repor­taż jest tak przy­gnę­bia­ją­cy, jak Czar­no­byl­ska modli­twa Swie­tła­ny Alek­si­je­wicz. Tak zwa­ni Likwi­da­to­rzy, czy­li ludzie wal­czą­cy ze skut­ka­mi wybu­chu elek­trow­ni ato­mo­wej w Czar­no­by­lu, zapła­ci­li ogrom­ną cenę za ura­to­wa­nie Wschod­niej Euro­py (a być może nie tyl­ko Wschodniej)

O bohaterstwie i gulaszu z knedlikami, czyli „Losy dobrego żołnierza Szwejka” J. Haška

losy dobrego zolnierza szwejka

Ich mel­de gehor­sam, Herr Obe­rst, ich bin besof­fen – mel­du­nek pija­ne­go w sztok kape­la­na polo­we­go to jed­na z nie­zli­czo­nych scen, któ­re w powie­ści Jaro­sla­va Haška uka­zu­ją absurd I woj­ny świa­to­wej. Schla­ni księ­ża beł­ko­czą­cy na mszach polo­wych o odpusz­cze­niu grze­chów, skacowani

Anarchy In The FR, czyli „Vernon Subutex, t. 1” V. Despentes

vernon subutex

Ver­non Sub­u­tex został poko­na­ny przez Napste­ra i jego następ­ców – Kaazę, eMu­le, tor­ren­ty, pli­ki na Rapid­Sha­re. Ale zamiast pójść do urzę­du pra­cy po zasi­łek, Ver­non posta­na­wia zro­bić to, cze­go nauczy­ły go roc­ko­we pio­sen­ki – odpa­lić szlu­ga, otwo­rzyć pierw­szą lep­szą butelkę

Studium przedmiotów, czyli „Czuję. Zawrót głowy” W.G. Sebalda

sebald czuję zawrót głowy

Franz Kaf­ka pod­da­je się zabie­gom elek­trycz­nym apli­ko­wa­nym na zmia­nę z pole­wa­niem zim­ną wodą pod­czas kura­cji w sana­to­rium w Rivie. Sten­dhal obser­wu­je pole, na któ­rym przed pięt­na­sto­ma mie­sią­ca­mi odby­ła się bitwa pod Maren­go – uschłe drze­wa i bie­le­ją­ce kości mówią przyszłemu

Niemieccy pisarze nie potrafią się śmiać, czyli „Wiolonczelistka” Michaela Krügera

wiolonczelistka krüger

Współ­cze­sny posta­wan­gar­do­wy kom­po­zy­tor, zbi­ja­ją­cy nie­złe koko­sy na two­rze­niu muzy­ki do seria­li tele­wi­zyj­nych, sta­je w obli­czu nie­sły­cha­ne­go dyle­ma­tu – czy pięk­na mło­da dziew­czy­na, któ­ra się wpra­sza do jego miesz­ka­nia, może być przy­pad­kiem jego cór­ką? Nie jest to cał­kiem nie­praw­do­po­dob­ne, gdyż kom­po­zy­to­ra łączył