literatura europejska

Na cholerę mi ten Proust, czyli “Czas odnaleziony”

Na cholerę mi ten Proust, czyli “Czas odnaleziony”

Kie­dyś na dru­gim roku stu­diów nie­chęt­nie i w pośpie­chu zmor­do­wa­łem W stro­nę Swan­na, co zresz­tą od razu uzna­łem za cał­ko­wi­tą stra­tę cza­su. Pew­nie gdy­bym dotarł do Cza­su odna­le­zio­ne­go, zna­la­zł­bym dla tej lek­tu­ry logicz­ne uza­sad­nie­nie, ale wte­dy waż­niej­sze było picie wina

Brunatne chmury nad Śródziemiem, czyli „Międzymorze” Ziemowita Szczerka

Międzymorze recenzja

Mit­te­leu­ro­pa to miej­sce wyjąt­ko­we, a naj­le­piej świad­czą o tym dzie­siąt­ki ksią­żek poświę­co­nych histo­rii, geo­gra­fii i kul­tu­rze tego regio­nu, wyda­wa­ne od lat m.in. przez Czar­ne. Zjeź­dzi­li­śmy już tę rze­czy­wi­stą i wyobra­żo­ną małą ojczy­znę wte i wewte ze Sta­siu­kiem, Andru­cho­wy­czem, Var­gą i

Ciastko z masłem, czyli „W stronę Swanna” Marcela Prousta

Proust W stronę Swanna okładka

Kie­dy pierw­szy raz pró­bo­wa­łem prze­czy­tać W poszu­ki­wa­niu stra­co­ne­go cza­su, mia­łem tyl­ko 21 lat, było we mnie mnó­stwo nie­cier­pli­wo­ści, a lista nie­prze­czy­ta­nych lek­tur wyda­wa­ła mi się nie­przy­zwo­icie dłu­ga. Uda­ło mi się dotrzeć tyl­ko do koń­ca W stro­nę Swan­na, i to pewnie

Jak rozmawiać ze zmarłymi przez radio, czyli „Uprawa roślin południowych metodą Miczurina” Weroniki Murek

Jak rozmawiać ze zmarłymi przez radio, czyli „Uprawa roślin południowych metodą Miczurina” Weroniki Murek

Kosmo­nau­ta Pącz­ko pole­cił w kosmos, bo miał dwie dusze, a tym samym – więk­sze szan­se na prze­trwa­nie. Świad­czy­ły o tym jego wło­sy, ukła­da­ją­ce się w dwa kogu­ty. Pol­ski pro­gram kosmicz­ny oka­zał się nie­zwy­kle uda­ny, bo na mapie kosmo­su wycię­tej z

Wszystkiego najgorszego, czyli „Zbyt głośna samotność” Bohumila Hrabala

Wszystkiego najgorszego, czyli „Zbyt głośna samotność” Bohumila Hrabala

Trzy­dzie­ści pięć lat robię w sta­rym papie­rze i to jest moja love sto­ry — począ­tek Zbyt gło­śnej samot­no­ści powi­nien zna­leźć się w każ­dym zesta­wie­niu naj­lep­szych zdań otwie­ra­ją­cych książ­kę. Cały tekst to kla­syk abso­lut­ny. Pro­za poetyc­ka z sur­re­ali­stycz­nym poema­tem w bonusie,

Jak hodować wilkołaka, czyli „Medytacje nad kuflem piwa” Jaroslava Haška

Hasek - Medytacje nad kuflem piwa okładka

Małe wil­ko­ła­ki nale­ży w pierw­szym mie­sią­cu kar­mić krwią wołu, postę­pu­jąc tak aż do mie­sią­ca szó­ste­go, po czym juchę bydlę­cą zastą­pić nale­ży goto­wa­ny­mi otrę­ba­mi – pisał Jaro­slav Hašek, przy­szły autor słyn­ne­go Szwej­ka w cza­so­pi­śmie „Kari­ka­tu­ry” w lip­cu 1911 roku. Saty­ra wyborna,