Czystki etniczne, czyli “Księga szeptów” V. Vosganiana i “Requiem dla nikogo” Z. Enewa
Tym razem dwie książki naraz, bo łączy je temat czystek etnicznych. Ale poza nim (i wydawnictwem) różni niemal wszystko.
Recenzje książek dobrych, złych i brzydkich. Bez zdjęć z latte przy kominku i bez śmiesznych kotków. Sautée z solą i pieprzem.
Tym razem dwie książki naraz, bo łączy je temat czystek etnicznych. Ale poza nim (i wydawnictwem) różni niemal wszystko.
Wszystkie dobre książki są o miłości. Nawet, jeżeli wydaje się, że są o czymś innym. Jak nie ma w książce miłości (czy to szczęśliwej, czy paskudnie nieudanej), to wieje nudą i tyle – dlatego Kichot wymyślił sobie Dulcyneę. Dlatego
W matce Makrynie widzę usymbolizowaną Polskę – to słowa Adama Mickiewicza zacytowane na wewnętrznej stronie okładki ostatniej (nie licząc napisanej wraz z Piotrem Tarczyńskim pod pseudonimem Maryla Szymiczkowa Tajemnicy domu Helclów) powieści Jacka Dehnela. Mickiewicz widział w Makrynie świętą. Klękał przed nią