Ciężar nieodwołalności, czyli “Myszy i ludzie” Johna Steinbecka

Klasyk z lat 30. ubiegłego wieku zachwyca mistrzowską formą. W tej krótkiej powieści każde słowo ma ciężar starotestamentowy.
Recenzje książek dobrych, złych i brzydkich. Bez zdjęć z latte przy kominku i bez śmiesznych kotków. Sautée z solą i pieprzem.
Klasyk z lat 30. ubiegłego wieku zachwyca mistrzowską formą. W tej krótkiej powieści każde słowo ma ciężar starotestamentowy.
Druga (po Inwazji jaszczurów) ilustrowana reedycja klasyki z powalającymi ilustracjami w serii “Świeżym okiem” Dwóch Sióstr. Znowu piękna rzecz ciesząca oko.
Zeszłoroczne wznowienie Rorka — a właściwie pierwszy z dwóch tomów — sprawiło mi radość niezmierną. Bo to moja zagubiona Księga, niczym ta z Sanatorium pod Klepsydrą! U Brunona Schulza zaginiona Księga okazuje się zbiorem tandety, gazetowych wycinków z sensacyjnymi reklamami
W cyklu powieści chłopskich Kraszewskiego znalazła się rzecz wyjątkowej urody — opowieść o trudnych stosunkach między polską wsią i Romami.
Akcja #kraszewskichallenge, którą odpaliłem jakiś czas temu wraz z kolegą, trwa w najlepsze. U mnie tym razem padło na powieść o przededniu powstania styczniowego.
Stary, XIX-wieczny przekład Wilhelma Meistra jest już pozycją tylko dla historyków języka, zatem nowe tłumaczenie Wojciecha Kunickiego i Ewy Szymani przybliża tekst słabo znany, a właściwie nieznany. Na polonistyce przynajmniej nie wspominaliśmy o klasycznej powieści Goethego ani słowem. Pewnie na
Kto normalny w wakacje czyta Reymonta? Pewnie nikt, ale na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że po całej serii powieści nijakich (nie recenzowałem, bo mi się nie chciało) musiałem sięgnąć po gęste. A tu jest wszystko, co trzeba. Czyli tak: dobra
Genialna mikropowieść Melville’a z połowy XIX wieku to radykalne literacko studium odmowy, opierające się na jednym zdaniu — I WOULD PREFER NOT TO. Wolałbym nie. Ta konstrukcja składniowa pojawiająca się w tekście w kilku wariacjach stanowi dominantę kompozycyjną całości —
Najważniejsza polska powieść dekadencka, niewybaczalnie zapominana przez wszystkich autorów programów nauczania języka polskiego w szkole średniej. Próchno starzeje się z klasą.
Wznowiony właśnie przez Czarne tom z pięcioma (!) autobiografiami Thomasa Bernharda to rzecz wagi ciężkiej, tylko dla twardych zawodników. Lektura Bernharda jest właściwie tożsama z cierpieniem, ale nagrodą jest poczucie obcowania z literaturą totalną. Rzecz w tym, że Bernhard niczego