Powieść historyczna jako azyl, czyli “Stara baśń” J.I. Kraszewskiego

Przez święta wylogowałem się z internetu, wyłączyłem wszelkie wiadomości i wsiąkłem w powieść historyczną z IX wieku.
Recenzje książek dobrych, złych i brzydkich. Bez zdjęć z latte przy kominku i bez śmiesznych kotków. Sautée z solą i pieprzem.
Przez święta wylogowałem się z internetu, wyłączyłem wszelkie wiadomości i wsiąkłem w powieść historyczną z IX wieku.
Kto normalny w wakacje czyta Reymonta? Pewnie nikt, ale na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że po całej serii powieści nijakich (nie recenzowałem, bo mi się nie chciało) musiałem sięgnąć po gęste. A tu jest wszystko, co trzeba. Czyli tak: dobra
Genialna mikropowieść Melville’a z połowy XIX wieku to radykalne literacko studium odmowy, opierające się na jednym zdaniu — I WOULD PREFER NOT TO. Wolałbym nie. Ta konstrukcja składniowa pojawiająca się w tekście w kilku wariacjach stanowi dominantę kompozycyjną całości —
Nie, nie przeczytałem całej Komedii ludzkiej, naprawdę mam w życiu inne zajęcia. Ale odsłuchałem wszystkie audiobooki i doczytałem do nich kilka ebooków — całą kolekcję z Wolnych Lektur. To i tak wygląda na wariactwo. Właściwie to nie wiem, skąd mi
Realistyczne arcydzieło Lwa Tołstoja to literacki szczyt szczytów, więc trudno powiedzieć o nim cokolwiek nowego. A jednak ponowne zderzenie z Anną Kareniną skłania mnie do nostalgicznego wniosku — jaka szkoda, że nasza Lalka nie wskoczyła na jej miejsce w kanonie
Kordian w Teatrze Polskim w Poznaniu prowokuje i na pewno nie spodoba się wszystkim. Jest pocięty, pastiszowy, z dopisanymi partiami, momentami publicystyczny, a jednocześnie ironiczny i dyskursywny. Może to najlepszy sposób na dramat romantyczny w czasach Netflixa.
A teraz coś z zupełnie innej beczki. Najpopularniejsza angielska książka wszech czasów (ex aequo z Władcą Pierścieni), klasyczna powieść o dylematach związanych z zamążpójściem i suchar nad sucharami w jednym – Duma i uprzedzenie. Czytanie Jane Austen bez mocnej kawy