Varga

Gulasz i szprycer, czyli “Sonnenberg” Krzysztofa Vargi

varga sonnenberg okladka

To było do prze­wi­dze­nia. Krzysz­tof Var­ga w Son­nen­ber­gu łączy w spój­ną całość oba nur­ty swo­jej twór­czo­ści — bana­li­stycz­ną powieść war­szaw­ską i węgier­ską ese­isty­kę. Wyszła mu duża powieść o Buda­pesz­cie — i bar­dzo dobrze. W Son­nen­ber­gu moż­na zna­leźć wszyst­ko, co charakterystyczne

Jeszcze dziesięć pomysłów na powieść, czyli “Egzorcyzmy księdza Wojciecha” Krzysztofa Vargi

egzorcyzmy księdza Wojciecha Varga

Cza­sa­mi wyda­je mi się, że Krzysz­tof Var­ga to taki sta­ry dobry zna­jo­my, z któ­rym zawsze przy­jem­nie umó­wić się na piwo i posłu­chać paru histo­rii. Z takim gościem przy­jem­nie posie­dzieć nawet wte­dy, gdy zaczy­na opo­wia­dać nie­któ­re dow­ci­py po raz pią­ty. Albo

Szczepionka na hejt, czyli „Masakra” Krzysztofa Vargi

varga masakra

Poziom nega­tyw­nych emo­cji w naro­dzie z roku na rok rośnie. Ostat­nio do stan­dar­do­we­go zesta­wu osób, idei i insty­tu­cji, któ­rych sta­ty­stycz­ny Polak nie­na­wi­dzi z całych sił swo­ich, dołą­cza­ją uchodź­cy i orga­ni­za­cje uchodź­ców wspie­ra­ją­ce. To dosko­na­ły moment na to, by poświę­cić parę