feminizm

Grrrl power, czyli “Siła” Naomi Alderman

Naomi Alderman - Siła

Dys­to­pia Naomi Alder­man była jed­ną z gło­śniej­szych ksią­żek tego roku, w dodat­ku ze zna­ko­mi­tym pro­jek­tem gra­ficz­nym na okład­ce, dla­te­go wła­śnie wymie­nia się ją we wszyst­kich gru­dnio­wych pod­su­mo­wa­niach. Czy słusz­nie? W kwe­stii okład­ki nie ma naj­mniej­szych wąt­pli­wo­ści. Nawią­zu­ją­cy do socre­ali­zmu i

Parenting zwyczajny, czyli “Macierzyństwo non-fiction” Joanny Woźniczko-Czeczott

“Macierzyństwo non-fiction” Joanny Woźniczko-Czeczott

Wyda­na po raz pierw­szy w 2012 roku książ­ka Macie­rzyń­stwo non-fiction musia­ła cie­szyć się ogrom­nym zain­te­re­so­wa­niem, sko­ro Czar­ne wła­śnie wypusz­cza dru­gą edy­cję. To naj­lep­szy dowód na to, że rodzi­ciel­stwo nie wyglą­da tak jak w kolo­ro­wych maga­zy­nach z uśmiech­nię­ty­mi boba­sa­mi. Bo nie

Autorytarny geniusz syntezy, czyli „Opowieść podręcznej” Margaret Atwood

Opowieść podręcznej okladka

Ostat­nio przy­po­mnie­li­śmy sobie, że w kano­nie dwu­dzie­sto­wiecz­nych anty­uto­pii obok 1984 roku Orwel­la i Nowe­go wspa­nia­łe­go świa­ta Hux­leya (z Gol­din­giem i Von­ne­gu­tem na dokład­kę) powin­na znaj­do­wać się jesz­cze jed­na książ­ka. Przy­czy­ni­li się do tego w rów­nej mie­rze twór­cy seria­lu wypro­du­ko­wa­ne­go dla

Jak nie skorzystałem z edukacji seksualnej w szkole, czyli „Zobaczyć łosia” Agnieszki Kościańskiej

zobaczyć łosia okładka

Koń­czy­łem szko­łę śred­nią w dru­giej poło­wie lat dzie­więć­dzie­sią­tych. Podob­no strasz­nie nas wte­dy demo­ra­li­zo­wa­li, w tej dru­giej poło­wie lat dzie­więć­dzie­sią­tych. Edu­ka­cję sek­su­al­ną do szkół wpro­wa­dza­li, mastur­ba­cji uczy­li, do abor­cji zachę­ca­li. Filo­zo­fia gen­der rosła w siłę, a razem z nią zepsu­cie i

Feminizm scrollowany, czyli “Powieść (anty)feministyczna z mięsem w tle” Poli Styx

Feminizm scrollowany, czyli “Powieść (anty)feministyczna z mięsem w tle” Poli Styx

Może jestem tro­chę nie­mod­ny, ale trak­tu­ję femi­nizm poważ­nie. Nie zby­wam tema­tu głu­pi­mi żar­ta­mi o wno­sze­niu jakiejś lodów­ki na siód­me pię­tro ani głu­pim chi­cho­tem. Nie wyga­du­ję też bzdur o rze­ko­mym pla­nie kar­mie­nia moich dzie­ci w przed­szko­lu filo­zo­fią gen­der, a wręcz przeciwnie

Jak strollowano mleko w proszku, czyli „Konflikt: kobieta i matka” Elisabeth Badinter

badinter konflikt kobieta i matka

Trium­fal­ny powrót do kar­mie­nia pier­sią obser­wo­wa­ny od oko­ło 20 lat w kul­tu­rze Zacho­du to zja­wi­sko, któ­re z pozo­ru nie powin­no budzić niczy­ich zastrze­żeń. Bo prze­cież w ten spo­sób mat­ka daje dziec­ku wszyst­ko, co naj­lep­sze – pokarm o jako­ści gwa­ran­to­wa­nej przez